Organic Shop | Body Desserts


Zacznę może od tego, że nie wierzę w magiczną moc wyszczuplających i ujędrniających balsamów do ciała. Dla mnie to wielka ściema i "obiecanki cacanki" w celu skuszenia konsumentek do wydania kroci na tego rodzaju produkty. Większość kobiet pragnie mieć wiecznie jędrną i gładką skórę. Uwierzcie, że nic tak nie pomaga w zwalczeniu skórki pomarańczowej jak skrupulatne i systematyczne wykonywanie ćwiczeń fizycznych. Wiem to z własnego doświadczenia. Praca nad moją formą fizyczną nadal trwa. Lecz nie o tym jest dzisiejszy wpis. Osobiście uwielbiam balsamy, które nie tylko dobrze nawilżają, ale i przepięknie pachną. W swojej kosmetycznej karierze miałam do czynienia z wieloma balsamami zarówno z wyższej, jak i niższej półki cenowej. 


Ostatnio natrafiłam na super promocję w drogerii Rossmann, której przedmiotem był balsam firmy Organic Shop o zapachu (uwaga, uwaga) bananowo- mlecznego shake'a. Czy to nie brzmi pysznie? Cena była bardzo satysfakcjonująca (12 zł) więc postanowiłam zabrać go ze sobą do domu. Jest to naprawczy krem do ciała. Skóra po jego użyciu ma stawać się miękka i aksamitna.
  •  Ekstrakt z banana zapobiega utracie wilgoci i wysuszeniu skóry. 
  • Olej z awokado intensywnie odżywia i stymuluje naturalne procesy regeneracyjne. 
  • Olej z orzechów macadamia i organiczna wanilia poprawiają elastyczność i redukują pierwsze oznaki starzenia się skóry. 

Produkt ma przepiękny zapach, który niestety nie utrzymuje się długo na skórze. Wielka szkoda bo jest naprawdę śliczny. Sprawia, że ma się ochotę spróbować tego kremu. Ma dość gęstą konsystencję, która pod wpływem ciepła skóry dobrze się rozprowadza. Balsam nie wchłania się jednak za szybko. Należy chwilę poczekać zanim nałoży się ubrania. Ja używam go natomiast wieczorem, po kąpieli dlatego dla mnie nie jest to właściwość, która bardzo mi przeszkadza. 


Komentarze

Popularne posty