Bourjois 123 Perfect Foundation


Jestem zdania, że ciężko znaleźć sobie odpowiednio dobrany podkład do koloru naszej cery za rozsądną cenę. Rynek kosmetyczny oferuje ogromny wybór  tego rodzaju produktu, ale nie zawsze cena odpowiada jego jakości. Możemy wydać przysłowiowe "miliony monet" na dany podkład a i tak może nie spełniać naszych oczekiwań. Jedynym ratunkiem dla Nas (śmiertelniczek, które nie dostają tryliona produktów do przetestowania) jest czytanie szczerych (taką mamy nadzieję) recenzji w internecie. Lepsze to niż nic. Jeszcze parę lat temu kobiety musiały wierzyć reklamom puszczanym między jedną telenowelą a drugą. Z taka intencją przychodzę też ja. Ponieważ od kilku miesięcy jestem posiadaczką kupionego przeze mnie podkładu Bourjois 123 Perfect Fundation mogę Wam rzetelnie napisać o moich spostrzeżeniach na temat tego kosmetyku. 


Stacjonarnie podkład kosztuje ok. 60 zł.


Mój odcień to N51 i jest on idealny dla cer o żółtych tonach. Zawsze wybieram jeden z najjaśniejszych odcieni i tak było i tym razem. Mam złą wiadomość dla kobietek posiadających bardzo jasne karnacje- podkład utlenia się i przybiera ciemniejszy kolor (zdj.),a to chyba największa z jego wad. Poza tym posiada bardzo wygodne, aczkolwiek szklane opakowanie z atomizerem dzięki czemu jest wydajny i starcza Nam na długi czas. Posiada delikatny zapach, który zupełnie nie drażni naszych nozdrzy. 


Nie polecam go osobom, które lubią podkłady matujące, gdyż ten taki z pewnością nie jest. Osobiście mi to akurat wcale nie przeszkadza, bo tak jak pisałam w moich poprzednich postach bardzo lubię kiedy podkład daje efekt świetlistej i zdrowej cery. Jeżeli posiadacie cerę tłustą to może on nie być dla Was odpowiedni. Jednak nie zapycha, co jest dla mnie kluczowe. 


Jestem posiadaczką cery mieszanej ze skłonnością do wyprysków i przebarwień. Podkład ten spokojnie radzi sobie z przebarwieniami i mniejszymi zmianami skórnymi. Jeżeli borykacie się z trądzikiem ten podkład może sobie z nimi nie poradzić. Sama muszę miejscowo dokładać korektora przy większych "niespodziankach". Nie jest to podkład długotrwały, nie łudźcie się. Za to nie jest ciężki i nadaje się do codziennego stosowania.
Ma idealną konsystencję i świetnie się rozblendowuje. Ja do jego nakładania używam podróbki beauty blendera z firmy Donegal. Jest to znakomite połączenie, gdyż gąbeczka idealnie wtapia produkt w skórę. Mimo to nie polecałabym go posiadaczkom suchych skórek, ponieważ bardzo je podkreśla. 
Można powiedzieć, że to dobry podkład ale "bez szału". Na rynku znajdziemy masę produktów o podobnych właściwościach za nieco lepszą cenę. Jeżeli jednak lubicie tę markę i nie macie większego problemu ze skórą polecam Wam ten produkt.
 Prawdopodobnie gdy skończę to opakowanie przetestuję inny podkład tej marki. Myślę nad Healthy Mix, który jest bardzo zachwalany w internecie. Dajcie znać czy używałyście tego podkładu. Na ten czas to tyle. Dziękuje za poświęcony czas i do następnego, buziaki xoxo

Komentarze

Popularne posty