Zapachy | Olympea Paco Rabanne


Jestem perfekcjonistką i estetką. Zwracam uwagę na wiele szczegółów, których inni być może by nie zauważyli. Kompletując swój outfit liczy się dla mnie każdy detal- zaczynając od materiałów ubrań kończąc na kolorze moich paznokci. Zapach ma dla mnie również duże znaczenie. Zawsze szukam takich, z którymi mogę się identyfikować. Zauważyłam, że często moimi wyborami są zapachy o orientalnych nutach. Wanilia, paczula, jaśmin, drzewo sandałowe.


Kilka dobrych miesięcy temu w moje ręce wpadł flakon jednych z najpiękniejszych perfum jakie miałam. Mowa tu o zapachu Paco Rabanne o nazwie Olympea. W cenie promocyjnej za buteleczkę 30 ml zapłaciłam ok. 160 złotych.

Nuty zapachowe:
nuta głowy: zielona mandarynka, lilia wodna, jaśmin;
nuta serca: słona wanilia;
nuta bazy: drewno kaszmirowe, ambergris.


Można powiedzieć, że zapach jest dość słodki, ale nie mdły. Utrzymuje się na skórze i ubraniach dość długo. Na początku zapach jest bardziej intensywny, a po pewnym czasie delikatnie słabnie, jednak w dalszym ciągu jest wyczuwalny. Pięknie rozwija się. Jest bardzo kobiecy. Otula nas swoim zapachem. Absolutnie uwielbiam tę właściwość w perfumach. Dla niektórych może to być zbyt męczące, bądź kojarzyć się z wieczorami oraz sezonem zimowym, ja natomiast używałam go w każdą porę dnia i roku. Zakochałam się. 


Ostateczne oceny:
Zapach: 5/5
Trwałość: 4/5
Wydajność: 4/5
Olympea bardzo przypadła mi do gustu. Kojarzy mi się z wakacjami i ostatnimi egzaminami na uczelni. Być może kiedyś do niego wrócę, aczkolwiek na rynku jest tak wiele zapachów, że trudno zostać przy jednym.

Komentarze

Popularne posty